W oczekiwaniu na urodziny
Zawsze na urodziny dostawałam od Pana lanie. Zasadniczo tyle ile kończyłabym lat… jednak z reguły takie urodzinowe razy przechodziły w głębsze zainteresowanie moim już lekko różowym tyłkiem, po to, abym w rezultacie nie mogła na nim spokojnie usiąść na drugi dzień. Sam fakt tego nadchodzącego urodzinowego lania sprawiał, że wyczekiwałam ich bardziej.
Jednak ostatnio podczas rozmowy wyszedł zupełnie inny temat… można powiedzieć lekko powiązany z urodzinami. Wchodząc w dość ekstremalne praktyki bdsmowe, zaczęliśmy rozmawiać o świeczkach. Z woskiem bawiliśmy się już nie raz i nie dwa. I szczerze… wylanie na siebie wosku z tylu świeczek, ile kończę lat, strasznie mnie kusi… zwłaszcza jeśli ten wosk wylądowałby na tym czerwonym tyłku. Ale temat rozmowy był nie co inny.
Chodziło mianowicie o oswajanie się z ciepłem od świeczki. Delikatnie mówiąc. A już nie owijając w bawełnę, miałabym się z nim na tyle oswoić, aby zgasić je daną częścią ciała. Brzmi trochę przerażająco. Oglądaliśmy z Panem parę filmików w takim klimacie i o ile tam, wygląda to na banalnie proste, to wcale takie nie jest. Dochodzi też tutaj chyba kwestia zwyczajnego strachu. O ile zaufanie do zadań dawanych od Pana jest zawsze, to tutaj jest po prostu strach przed tym uczuciem na skórze. Jedno jest pewne… uczucie ciepłego wosku to coś innego. Z drugie strony jest ta ciekawość i chęć zrobienia czegoś nowego ze świeczkami. Przekroczenia pewnej granicy. I chyba też sprawdzenia się.
Do urodzin wcale dużo dni nie zostało… a mnie ciekawi jedno… czy będę świeczki zdmuchiwać czy gasić sobą…:) Choć jedną symbolicznie.
Photo by Sixteen Miles Out on Unsplash
To jest relacja tylko wirtualna, tak?
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńMyślałem że to reakcja nie tylko wirtualna. Nie myśleliście nigdy żeby się spotkać i mieć sesje na żywo? Jak technicznie wykonujecie zadania? Robisz zdjęcia /filmy czy dzwonicie na kamerce? Czy pan też się pokazuje czy tylko Ty?
OdpowiedzUsuńJest różnie, kamerka jak najbardziej i oboje się pokazujemy. :)
Usuń