Prosto z głowy cz. 4

 

 

Pan kazał przygotować sznurek i drewnianą łyżkę. Nie linę. Sznurek. Co oznacza, że wiązać się nim nie będę. Nie lubię łyżki, bo uderzenia nią wywołują dosyć specyficzny ból. Cały czas w głowie mam wielkie znaki zapytania po co te dwie rzeczy. Dodatkowo jestem podekscytowana, bo ostatnio nie było czasu na żadną zabawę. Wiąże sznurek najpierw po środku do łyżki. Potem całość przywiązuje do drążka do podciągania się. Dalej nie mam pojęcia co Pan zamierza. Jestem nago jedynie z obrożą na szyi. Pan każe mi stanąć pod drążkiem, pochylić się i złapać rękami z tyłu łyżkę. Dodatkowo mam patrzeć przed siebie. Nie wiem skąd Pan wymyśla te pozycje, ale wiem, że w tej długo nie wytrzymam. Nie mija nawet 5 min a ja już się kręcę, próbuje się prostować, stawać na palcach, przykucać, puszczać łyżkę.  

*

Jest rano, kolejny dzień pracy. Już prawie jestem uszykowana ze wszystkim. Zostało mi tylko zjeść w spokoju śniadanie. Pan postanowił mi je dziś urozmaicić. W końcu "suczki powinny jeść tam gdzie ich miejsce. Więc jestem na czworakach w obroży przywiązana smyczą do drzwi i jem starając się nie ubrudzić za bardzo jajecznicą. Jedzenie kanapki bez użycia rąk to też inny level konsumpcji :P. Wiem już, że na takim jedzeniu dzisiejsze zadanie się nie skończy. Pan kazał przygotować też korek. Musze go włożyć przed wyjściem i wyjąć w pracy. Nie wiem czy się bardziej stresuje czy jestem podniecona, ale chyba jedno i drugie. Faktem jest też to, że korka dawno nie nosiłam i mam wrażenie, że kompletnie zapomniałam jakie to uczucie w nim chodzić. 

*

Sobota. Niby dzień wolny, ale mam dziś sporo na głowie. Dodatkowo szykuje coś dla Pana. Od chwili włożenia tej nowej rzeczy do koszyka mam ochotę się Panu w niej pokazać. A mowa o koronkowym body :)  Może nic wielkiego, jednak ostatnio nie kupowałam takich strojów i szczerze zapomniałam jaką frajdę mam z tego. Postanowiłam zrobić dla Pana sesje zdjęciową. Jestem tą myślą podniecona i odrobinę zawstydzona. Przyznaje się.. po prawie godzinnej zabawie z aparatem body ... a raczej ta część, która miała kontakt z moją cipką musiała zostać wyprana. :P 



Komentarze